Kasia. Kasia Kurek

Kim ona jest ? Lekarką, świetnie się bawi w Bełchatowie, uwielbia siatkówkę, nigdy nikomu nie odpuści po prostu jest sobą.... ♥

czwartek, 22 maja 2014

Zagrywka trzecia ♥

**** z perspektywy Kurasia ****
Gdy pojechaliśmy do szpitala okazało się że Kuba jest przytomny ale bardzo słaby więc mogłem tylko go przytulić. Kasie położyli razem z nim na sali. Nie ma to jak groźny  wzrok pani doktor i każdy ulega.
- Kuraś , idź po lekarza.  - poprosiła Kasia
- Czemu ? Coś nie tak ? - spytałem przerażony.
- Nie, tylko martwię się o Kubę ma słaby puls
- Dobra, idę . - powiedziałem i prawie wybiegłem.  Na korytarzu spotkałem doktor Weronike Pilch przyjaciółkę Kasi - pani doktor Kasia mówi że Kuba ma za słaby puls, mogłaby pani sprawdzić o co chodzi ? Kasia chciała sprawdzić ale nie pozwoliłem jej wstawać z łóżka. - powiedziałem na jednym wydechu
- Nie ma sprawy. Już idę. W której sali leżą ? - spytała. Ciekawe skąd wiedziała że leżą na jednej sali - wszyscy już wiedzą że Kasia wymusiła na panu Piotrze leczenie z Kuba w jednym pokoju.- powiedziała czytając mi w myślach- A więc w której sali ? - spytała.
- w 6 - powiedziałem i ruszyłem w stronę sali rodzeństwa.
- Twój numer na koszulce. - powiedziała
- Słucham ? - Spytałem niepewny czy dobrze usłyszałem
- Znaczy się , pan ma ten numer na koszulce. - nie wiedzieć czemu zaczerwieniła się .
- Tak mam. - powiedziałem zdziwiony - pani jest fanką siatkówki ? - spytałem
- Tak - odpowiedziała tak jakby  nieśmiało
- Ulubiona siatkarka ?
- Katarzyna Skowrońska
- A siatkarz ? - spytałem z wielkim uśmiechem. 
- Bartosz Kurek - odpowiedziała i weszła do sali, a ja za nią. - hej Kasia ! Co tam ? - spytała
-Zobacz coś jest nie tak z plusem. - powiedziała Kasia
- Kuba jak się czujesz ? - spytała
- Dobrze - usłyszałem słabą odpowiedź Młodego.
- Ciśnienie w porządku - powiedziała i zaczęła padać Kubę -  oddychaj głośno - wydała polecenie - coś skrzypi
- to pewnie łóżko - odpowiedział Kuba
- No popatrz się go żarty trzymają!  - powiedziała - mam nadzieję, że to dobry znak
- tak, świetny. - odezwał się znów Jakub - tylko nie rozumiem po co aż trzy panie , wystarczy mi jedna
- Gdy to powiedział Kasia wraz z Weroniką spojrzały to na siebie później na mnie, później na Kubę , a na końcu znów na Kasie
- Panie Bartku proszę na osobności. Chcę pana za chwilę u mnie w gabinecie widzieć.
- Dobrze - odpowiedziałem
Po paru minutach Kasia zwróciła mi uwagę że powinienem już iść.
Znalazłem gabinet lekarski pani Weroniki, zapukałem , ale odpowiedziała mi cisza. Więc zapukałem  jeszcze raz tym razem znów nic więc otworzyłem lekko drzwi i chciałem wejść, lecz w tym samym czasie ktoś puknął mnie w ramię przez co z wrażenia,   a może i strachu przycisnąłem sobie głowę drzwiami. Co w rezultacie bardzo bolało.
- Wejdź  teraz. - powiedziała
- Słucham ? - spytałem
- Proszę pana niech pan wejdzie. - powiedziała
- Czemu pani mówi do mnie przez per pan ? - spytałem - Ja tak nie chce. Chce żebyś mówiła do mnie po imieniu. Za długo się znamy moim zdaniem.
- Wcale nie tak długo - gdy to powiedziała myślałem że sie zbłaźniłem, ale ona dodała - ale możemy przejść na ty - powiedziała a ja sie uśmiechnąłem.

wtorek, 20 maja 2014

Zagrywka Pierwsza

Wiele razy krzyczeliśmy "OSTATNI ! OSTATNI!" i pomimo znaczenia tych słów, to wcale nie był ostatni serw.
Tak samo jest w życiu, powtarzamy w kółko ostatni raz kupiłam sobie takie drogie buty, ostatni raz u nich byłam, aż wreszcie to najgorsze "Ostatni raz się zakochałam" do niedawna uważałam to zdanie za święte...

3 miesiące wcześniej ...


Hej Krzysiu ! 
Chciałam ci tylko napisać, żebyś się nie martwił. Zakończyłam romans z Dawidem. Nigdy więcej się nie zakocham. Spytasz jak to ? To jest bardzo proste. Po prostu oleje wszystkich chłopaków... po za Tobą i oczywiście moim braciszkiem. Dzięki że go wspierasz, gdy się dowiedział że jesteśmy rodzeństwem to nie był zbyt szczęśliwy. Tym bardziej Ci dziękuje. Nie wiem gdzie bym znalazła takiego świetnego przyjaciela jak Ty.
A Igła! Nie zapomnij nigdy o mnie.
Twoja przybrana młodsza siostra - Kasia :)

PS Pozdrów 
Iwonę  i Małego :* 



Gdy skończyłam pisać włożyłam list do koperty, nakleiłam znaczek, wpisałam adresata, ubrałam się i gdy już miałam wychodzić zobaczyłam przed moimi drzwiami Bartka z ... no właśnie kto to ?
- Hej, co WY tu robicie? - podkreśliłam słowo "wy"  

- Przyszliśmy do ciebie. 
- Aha spoko a kim jest ten młody człowiek ? 
- Co ty reklam nie oglądasz ? - zrobił taką minę jakbym mu powiedziała, że jest hokeistą!
- Nie mam na to czasu jakbyś nie wiedział. 
- Mam tu tak stać ? - spytał
- Tak! - krzyknęłam
- Bartek - odezwał sie Młody - Nie warto ona nas nie chce.
- Masz racje. - odpowiedział - cześć Kasia. Do zobaczenia kiedyś. - zwrócił się do mnie, a jak zobaczyłam jego minę po prostu nie mogłam :
- Hej Bartek! - zawołałam gdy wsiadali do windy - Wejdźcie. 


2 minuty później...


- Hej ! Kasia to prawda, że jesteś naszą siostrą ?
- A więc ...
- Kuba. - podpowiedział Bartek
- Ahh no tak - westchnęłam- to dlatego sie pytałeś czy reklam nie oglądam.
- A więc ? - dopytywał 

- Tak, to prawda - wtrącił sie Bartek
Nie wiedziałam co powiedzieć. Skąd ta nagła zmiana w nim ? Może... ale nie.
- Musze do kogoś zadzwonić.Wybaczycie mi ? 

Gdy kiwnęli głowami wyszłam. Wybrałam numer i odebrał.
- Hej piękna. Wiedziałem, że w końcu do mnie zadzwonisz. Przeczuwałem to. No i wiesz w ogóle myśle...

- Zamknij sie ! - urwałam mu - Chce pogadać o Bartku...